Kamil
Jestem absolwentem od kilku lat. Do tej placówki uczęszczałem od grudnia w drugim roku, ze względu na przepisanie się do niej.
Wtedy na myśli miałem studia prawnicze, trafiłem na klasę z kierunkiem "dziennikarstwo z elementami prawa" czyli po prostu nauki humanistyczne.
Już przepisując się do tej szkoły wiedziałem że chciałbym na maturze zdawać WOS, jednak Pani Dyrektor NALEGAŁA żebym wybrał rozszerzoną matematykę bo "przyda mi się bardziej do rekrutacji na studia". Pomimo wielu protestów nalegała tak długo że spotkanie które miało zająć 10 minut przeciągneło się do prawie 30 więc uległem.
Już w pierwszym tygodniu okazało się że na zajęciach z matematyki rozszerzonej było z 9 osób i dlatego tam mnie "wcisnęła". Już w pierwszym tygodniu poszedłem zaprotestować jednak uznała że przecież "to ja tak przecież chciałem" i postanowiła że już nic nie zrobi.
Na początku trzeciej klasy, z innej szkoły przepisał się do nas chłopak z identyczną sytuacją co moja. Również interesowały go studia prawnicze, również chciał pisać WOS na maturze. Pani dyrektor nawet się nie zająknęła zapisując go na rozszerzony WOS.
Zamiast WOSu przygotowywałem się więc z rozszerzonej Historii którą miał każdy w klasie. Nie było to zbyt łatwe gdy co roku zmieniano nauczyciela, a w tym samym wychowawcę klasy. Maturę z Historii napisałem na wynik 20%, był to najwyższy wynik tamtego roku na całą szkołę.
Kojarzycie matury? Wiecie, te ważne egzaminy od których zależy wasza przyszłość. No to gdy klasy z innymi nauczycielami 3 lata robiły rozprawki, to moja klasa przez całe 3 lata ANI RAZU nie napisała ŻADNEJ rozprawki w przygotowaniu do matury. Nie mieliśmy nawet próbnej matury z języka polskiego.
Niektórzy nauczyciele dalej żyją w PRLu, początek pandemii był dynamiczny i trudny, ale gdy dyrekcja informuje że zajęcia odbywają się w formie wiadomości od nauczyciela, dając czas do 8:00 następnego dnia by ją odczytać, nie robi się niezapowiedzianego sprawdzianu od 8:15 do 8:30.
Nie dość że nauczyciel z tego przykładu złamał co najmniej kilka przepisów oświatowych, dodatkowo złamał wytyczne szkoły dla której pracuje, a po wytknięciu tego faktu groził odpowiedzialnością zbiorową i używając wulgaryzmów, w wiadomości na e-dzienniku, w stronę ucznia.
Nauczyciel nigdy nie został ukarany w żaden sposób, szkoła kompletnie zignorowała tą sytuację.
Szkoła ogólnie łamie prawo oświatowe na bieżąco, oto przykłady:
-wymóg wiedzy ponadprogramowej na ocenę celującą.
-wymóg podpisów rodziców od uczniów pełnoletnich.
-zakaz opuszczania placówki podczas przerwy dla uczniów pełnoletnich.
-ustalanie zasad wyglądu w statucie.
Dodatkowo podczas zbiórek na radę rodziców, wychowawcy klas kłamią i straszą uczniów, mówiąc że przekazanie tych pieniędzy szkole jest obowiązkowe. W jednej z klas mówiono nawet o konsekwencjach prawnych w przypadku nie zapłacenia na radę rodziców.
Jednak nagle po zebraniu pieniędzy wychowawcy dziękowali klasom za ich "dobrowolne dotacje", bo tym właśnie takie składki w świetle prawa są. Nie można nikogo do nich zmuszać. A takimi praktykami popełniono przestępstwo, poprzez wyłudzenie pieniędzy podstępem.
Razem z dyplomem ukończenia szkoły otrzymałem kartkę A4 z wydrukowanym tekstem, usłyszałem że to sprywatyzowana wiadomość dla każdego ucznia od grona dyrektorskiego, takie podziękowanie na zakończenie itp.
Okazało się jednak że wydrukowano tam ogólnikowy list dziękujący za wybór akurat tej szkoły. Ten sam list był 2 dni wcześniej ogłoszeniem na librusie, które dostał każdy.
Trochę dziwne że na pożegnanie ze szkołą musiałem usłyszeć kłamstwo o spersonalizowanej wiadomości, ale może dyrekcja czuła że za długo nie miała okazji mnie okłamać?
Podsumowanie:
Napisałem maturę z przedmiotu którego nie chciałem, bo zabronili mi iść na WOS. Przesiedziałem półtorej roku na rozszerzonej matematyce przez co prawie nie zdałem matury z podstawowej matematyki, ponieważ zajęcia z podstaw mieszały mi się z tymi z rozszerzenia. Moja nadzieja na wymarzone studia padła przez niekompetencję tej szkoły.
Jeżeli zależy ci na byciu traktowanym jak żywa istota, jeżeli chcesz przygotowywać się z przedmiotów które faktycznie zamierzasz pisać na maturze, to wybierz inną szkołę. Wyspian nie potrafi tego zapewnić.
5| 0
• odpowiedź
• 15 lipca 2023 o 01:43:02
• zgłoś naruszenie
Dawid G.
Jestem absolwentem tej placówki.
Na chwilę obecną ukończyłem już jeden kierunek studiów, a w międzyczasie zabrałem się jeszcze za kolejne studia, tym razem, jednolite-magisterkie.
Czy liceum coś mi dało? Niewiele, poza wkuwaniem do głowy suchej wykładni, przeplatanej z uwagami dotyczącymi de facto każdego aspektu mojej edukacji.
Szkoła sama w sobie średnia, nauczycieli z choć odrobiną pasji można policzyć na palcach jednej ręki. Częstokroć, to nie uczniowie są słabi. To nauczyciele nie potrafią przekazać wiedzy wątpiąc w umiejętności uczniów, co jest niedopuszczalne w tym fachu. Ale cóż, łatwiej jest powiedzieć uczniowi, że niewiele w życiu osiągnie, niż zadbać o to, by zafascynować go nauką. Przykre to, lecz prawdziwe.
0| 0
• odpowiedź
• 13 kwietnia 2023 o 18:56:03
• zgłoś naruszenie
Krzysztof
• 5
Szkoła kiedyś była słabsza lecz teraz chodza tam osoby z 150 - 160 punktami , przygotowania do matury są swietne , polecam tą szkołę
9| 0
• odpowiedź
• 26 sierpień 2022 o 21:56:09
• zgłoś naruszenie
Szef
Beznadziejna szkoła która na każdym kroku utrudniała mi życie a zwłaszcza zaniedbała jakiekolwiek przygotowania do matury.
1| 0
• odpowiedź
• 21 maja 2021 o 21:16:58
• zgłoś naruszenie
